czwartek, 7 kwietnia 2016

Nienawistna Ósemka - Quentin Tarantino


Po sukcesie niedawnego Django Quentin Tarantino po raz kolejny zaprasza nas na dziki zachód. W swojej Nienawistnej Ósemce podchodzi do tego w znacznie bardziej kameralny i klasyczny sposób.
  Ósmy film Tarantino opowiada historię ośmiu ludzi, zmuszonych do spędzenia trzech dni w jednym zajeździe, z powodu ostrej zamieci. Jednym z nich jest łowca nagród John „Szubienica” Ruth, grany przez Kurta Russela, który prowadzi na powieszenie wartą dziesięć tysięcy dolarów Daisy Domergue (Jennifer Jason Leigh ). Stary łowca pewny jest, że jeden z jego chwilowych współlokatorów jest wspólnikiem uwięzionej, czekającym na okazję, aby sprzedać Johnowi kulkę między oczy.


Jako, że na zewnątrz niewielkiej chaty hula zamieć, większa część filmu dzieje się w jej wnętrzu. Dlatego też bohaterowie, przez większość czasu rozmawiają i jak na Tarantino przystało są to dialogi niezwykle zajmujące. Stopniowo odkrywamy konflikty i motywacje poszczególnych postaci, nigdy nie jesteśmy pewni, kto mówi prawdę, a kto kłamie. Kwestie aktorów są fantastycznie napisane, naturalne i niewymuszone stopniowo prowadzą widza do satysfakcjonującego finału.

Film jest też świetnie zagrany, Samuel L. Jackson jak zwykle w filmach Quentina wspina się na szczyt swoich umiejętności, trochę zapomniany Kurt Russel także jest odpowiednio charyzmatyczny. Szczególne wyróżnienie należy się Jennifer Leigh, która idealnie wcieliła się w postać Daisy (została nominowana za tę rolę do Oscara dla aktorki drugoplanowej). Także reszta obsady sprawia dobre wrażenie, włącznie z Timem Rothem wcielającym się w postać pisaną ewidentnie pod Christophera Waltza.

Brawa należą się, za fantastyczne zdjęcia. Film pełen jest długich ujęć, które dodają mu uroku i napięcia,a tych dzięki osadzeniu akcji w ośnieżonych górach i tak nie brakuje. Za oprawą muzyczną stoi Ennio Morricone, którego mistrzowska ścieżka dźwiękowa budzi miłe skojarzenia z klasykami westernu. Za muzykę do Nienawistnej Ósemki otrzymał tegorocznego Oscara, choć rok wcześniej został uhonorowany za całokształt twórczości -taka sytuacja zdarzyła się w Hoolywood po raz pierwszy.

Nienawistna Ósemka nie jest może najlepszym filmem Quentina Tarantino, ale dzięki niezwykłemu dopracowaniu i sporej dawce serca stanowi piękną laurkę dla filmów takich reżyserów jak np. Sergio Leone, pozostając jednak na tyle unikatową, aby się wyróżniać.

Michał Świat

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz